PAWEŁ ORŁOWSKI jako

Majestat Ogrodowego Przepychu

MAJESTAT OGRODOWEGO PRZEPYCHU

Barok wczesny, ok. 1665r.

Paweł Orłowski

Tancerz, aktor

Ula: Bardzo chciałam by głównym tematem jednej z naszych sesji były ptaki, jako ogromnie istotny element ogrodu. Wybór padł na pawia, który wydał mi się niezwykle wdzięcznym tematem, który mogłam w całości przedstawić w moim ukochanym połączeniu barw: w złocie i turkusie. Osadziłam go w epoce baroku, jednocześnie rangą i kostiumem nawiązując do jednej z najznakomitszych postaci historycznych - Ludwika XIV. Jego korona jest zaprojektowana tak, by nawiązywała zarówno do rozłożonego ogona pawia, jak i do sławnego kostiumu teatralnego Króla Słońce. Cały kostium, łącznie z butami, został ozdobiony ręcznie barwionymi koronkami ze złotą nicią, ogon natomiast składa się z 200 pawich piór sprowadzonych z Dalekiego Wschodu. Halsztuk i koronę zdobią kryształowe pawie, co podkreśla tematykę tej stylizacji. Zaś uroda Pawła jednoznacznie nawiązuje do Leonardo di Caprio grającego postać Ludwika XIV w filmie Człowiek w Żelaznej Masce Randalla Wallacea, dlatego byłam bardzo szczęśliwa, kiedy po kilku wiadomościach Paweł odpisał zgadzając się na udział w naszym projekcie.

Scenografia i kostium: Punktem wyjścia do stworzenia tego kostiumu była moda męska XVII wieku. Zaczęłam od ręcznego farbowania koronek farbami do jedwabiu. W międzyczasie wyszyłam szklanymi oprawionymi kryształkami ozdobne pawie. Buty, płaszcz, halsztuk, korona i berło zostały wyklejone farbowanymi koronkami, welurowymi wstawkami, szklanymi kryształkami i złotą lamówką. Ogon, mający ponad metr długości, pieczołowicie wyklejałam z Jolą pióro po piórze.

Kostium symbolizuje nie tylko bogactwo i dumę, ale przede wszystkim całe ogrodowe królestwo zwierząt.
Miejsce sesji zdjęciowej: Ogrody Zamku Królewskiego w Warszawie.

Jola: Jeszcze zanim rozpoczęłyśmy nasz projekt, kiedy całość znajdowała się w powijakach, Ula naświetliła kilka tematów, które były do zrealizowania. Bezwarunkowo na ich czele znajdował się Król Paw inspirowany Królem Słońce. Ula nie miała również wątpliwości, kto powinien wystąpić w tej roli. Tylko Paweł Orłowski! "Czy Ty wiesz jakie on ma włosy?Czy Ty wiesz, że on jest idealnym wcieleniem Ludwika XIV?"- pytała. Nie do końca wiedziałam o czym do mnie mówi, do momentu aż zobaczyłam naszego bohatera. Tak, to było to! To był idealny odtwórca roli króla. Dwie godziny w palącym słońcu (a muszę nadmienić, że nienawidzę pracować w takich warunkach) poskutkowały wyjątkowo bajkową interpretacją naszej wizji.