MARTYNA BAZYCHOWSKA jako

BOGINI OGRODÓW RUSTYKALNYCH

BOGINI OGRODÓW RUSTYKALNYCH

Biedermeier, ok. 1835r.

Martyna Bazychowska

Aktorka

Ula: Nasza Bogini Rustykalnych Ogrodów powstała z moich najwcześniejszych wspomnień, kiedy to w dzieciństwie spędzałam wakacje na krzczonowskiej wsi. Niewiele pamiętam z tego miejsca: kury, płot, pole, sad, krowa...ale przede wszystkim pamiętam maliny. Cały ogród malin. Piękne, ciemnoróżowe, słodkie, rosły na delikatnie kłujących krzewach, które czepiały się we wszystko, jak tylko się do nich podeszło. Mama robiła z malin konfitury, które wyjadało się po kryjomu łyżkami, zamiast podzielić się z resztą domowników. Pamiętam też polne kwiaty, motyle i przydrożne kapliczki, kolorowe, ozdabiane wstążkami. Uwielbiałam je liczyć, kiedy jechaliśmy samochodem na wakacje. Polska wieś zawsze wydawała mi się niezwykle tajemnicza, magiczna, barwna, pełna mgieł i psów szczekających w nocy z oddali.

Scenografia i kostium: Głównymi elementami kostiumu są metalowe kwiaty formowane z rozet oraz elementów, które otrzymałam od ekipy sklepu Royal Stone. Całość uzupełniłam ręcznie formowanymi kwiatami z glinki polimerowej oraz akrylowymi malinami. Na kostiumie i tle przysiadają ręcznie malowane i wycinane z folii motyle. Dół kostiumu zdobi wydrukowany na sukni nokturn holenderskiego malarza Van der Neera, „Nocny pejzaż z mostem”, natomiast inspiracją do stworzenia tła z papierowych malw był tron z... „Gry o Tron”.

Kostium symbolizuje pokazuje przepych ogrodów wiejskich, bogactwo owoców, warzyw i kwiatów.
Rośliny: irysy, maki, róże angielskie, peonie, tulipany, dzwonki, lilie.
Miejsce sesji zdjęciowej: studio.

Jola: Tydzień. Dokładnie tydzień trwało klejenie kwiatków do scenografii. Tym razem Ula postanowiła mnie nie oszczędzać, wręczyła materiały, pokazała wzory i kazała kleić. I skręcać. I kleiłam. Palce również. Wynik naszej pracy to eksplozja żywych kolorów polskich malw, które niepodzielnie królują na zdjęciach z udziałem Martyny Bazychowskiej. Tycjanowski kolor włosów naszej modelki idealnie wkomponował się w przygotowaną scenografię i jeszcze bardziej podkreślił jej rustykalny charakter.

Fotografie: